Monday, April 4, 2011

Ignorance is bliss, patience is...

A country which is going to host this year's WSC and thus has the right to put 3 players in it still hasn't decided where and how to conduct the qualification tournament.

11 comments:

Anonymous said...

Serdecznie zapraszamy do wstąpienia w szeregi PFS.

A jeżeli tak bardzo Wam zależy, to może warto samemu zrobić coś więcej niż słanie głupich pisemek do PFS'u?

Wojtek said...

They say: „A problem well stated is a problem half solved”. It is well stated here indeed, but this time the other half seems more difficult. Not that we, the players, haven’t asked many times for information and offered our help...

Bartek said...

I co to da, mądry Anonimie? Czy jak zapiszę się do PFS, to nagle Federacja zacznie wykonywać swoje statutowe działania? Co jest głupiego w pisaniu pism, których jedynym celem jest przekonanie PFS, że należy nam się jeden normalny turniej raz na dwa lata - z odpowiednią ilością rund i sędzią?

Wojtek said...

Miły Anonimie, a może byś się przedstawił? My nie jesteśmy anonimowi. I uwagi mamy raczej rzeczowe :-)

wesul said...

Z tego co mi wiadomo Federacja wykonuje swoje statutowe obowiązki całkiem dobrze. A jak się zapiszesz do PFS będziesz miał realny wpływ na jej działania.

I tu się właśnie mylisz. Nic Wam się od PFS nie należy bo żaden z Was nie jest członkiem PFS.

Nie napisałem, że słanie pism jest głupie tylko, że pisma są głupie.

A "normalne turnieje" po angielsku możecie organizować co tydzień. Nikt Wam nie broni. Po polsku jakoś się to udaje. Zapewne dlatego, że nikt nie pisze "mi się należy" tylko bierze się do roboty.
No ale przecież łatwiej jest krytykować, żądać i pisać "mi/nam się należy" niż samemu coś zrobić.

Bartek said...

I tu dochodzimy do sedna sprawy, bo skoro w PFS nie ma osób, które chcą organizować turnieje po angielsku, to po co w ogóle PFS podejmuje ten heroiczny wysiłek raz na dwa lata organizując pseudo-turnieje bez sędziego i nagród, a następnie chwali się przed sponsorami "Nasz reprezentant bierze udział w Mistrzostwach Świata w Scrabble w wersji anglojęzycznej." I po co statutowe zapisy takie jak "Stowarzyszenie realizuje cele przez [...] propagowania nauki języka polskiego i języków obcych – w szczególności języka angielskiego w szkołach [...]" Nazwijcie PFS Polską Federacją Scrabblistów Grających po Polsku i odetnijcie się od osób grających po angielsku, wtedy sprawa będzie jasna. Dlaczego bierzecie się za firmowanie organizacji Mistrzostw Świata po angielsku skoro osobom grającym we własnym kraju po angielsku nie możecie zapewnić minimalnego wsparcia w sprawie tak ważnej jak podanie terminu i formy mitstrzostw z odpowiednim wyprzedzeniem (jeden miesiąc to nie jest poważny termin), a listy w których propnujemy Wam współpracę najpierw są ignorowane, a następnie zbywane jako głupie...

Wojtek said...

Drogi Rafale,
Po pierwsze, o czym napisał już Bartek, to PFS wysyła co dwa lata reprezentanta na mistrzostwa świata. W związku z tym ciąży na niej obowiązek przeprowadzenia eliminacji w taki sposób, w jaki normalnie organizuje się turnieje scrabble’owe. Jako gracze bez wątpienia mamy prawo wyrażać swoją opinię na temat tych turniejów.
Po drugie, PFS nie musi zajmować się organizacją eliminacji. My chętnie się tym zajmiemy (poza PFS). Jeśli będziecie zainteresowani, po mistrzostwach świata możemy na ten temat porozmawiać i załatwić sprawę tak, żeby w 2013 roku PFS nie musiała się męczyć. To samo mówiliśmy zresztą w 2009 roku o eliminacjach 2011 roku.
Po trzecie, nie będę się z Tobą licytował, kto ile zrobił dla PFS. Przypomnę jednak, że w 2009 roku – kiedy nie byłem już członkiem federacji - załatwiłem dla Bartka sponsora, a PFS nie zdołała podpisać umowy sponsorskiej (chociaż ten sam sponsor finansował mój wyjazd do Mumbaju w 2007 roku, kiedy z kolei federacja negatywnie oceniała moje dążenia do zorganizowania konferencji prasowej i omal jej nie zbojkotowała).
Po czwarte, nie zostanę członkiem PFS, nie znaczy to jednak, że nie mogę z federacją współpracować, kiedy nasze zainteresowania się zazębiają. Nie rozumiem tylko, dlaczego jedyną formą współpracy, jaką widzi federacja, jest członkostwo. To dość zaborcza postawa.
Po piąte, słanie głupich pism jest głupie… ale nasze listy wcale nie są głupie. Zresztą nie publikujemy ich na blogu Bartka, więc nawiązywanie do nich w tym miejscu jest chyba nie na miejscu :-)
Pozdrawiam –
Wojtek

Ben Berger said...

Good luck for that. How many competitive English language Scrabble players are there in Poland?

I am very happy, that we (SDeV=German Scrabble Players Association) are once again able to send someone to the WSC, and that we were able to conduct the GO also as qualifying tourney for the WSC... Maybe Yi En can earn us a spot :) Good Luck for you Greetings from Konstanz

wesul said...

A już miałem nadzieję (jak umieściliście moje poprzednie wpisy)... Ale jak widać cenzura ma się całkiem dobrze.

Bartek said...

Publikuję wszystkie komentarze. Rafale, jeżeli chcesz, to jeszcze raz spróbuj umieścić komentarz.

wesul said...

Nie chce mi się tego drugi raz pisać.
Może w niedzielę po Graboszycach odniosę się ponownie do Waszych wpisów.